Sara Boruc buja się po centrum Warszawy z dżinsowym "WOREM NA PYRY" za 50 tysięcy złotych (ZDJĘCIA) Sara Boruc z torebką za dziesiątki tysięcy (fot. Pudelek Exclusive) Gdy przez długie
Tatuaż krzyż może być odczytywany jako symbol siły, odwagi, dziedzictwa rodzinnego/kulturowego, symbol kultury celtyckiej, egipskiej, pamięci związanej z ukochanym, poświęcenia, honoru, cierpienia, śmierci, życia, słońca, pokoju, duchowości, ale i wielu innych. Każdy symbol może kryć w sobie ogrom różnych znaczeń, które
Zmarszczki na szyi w młodym wieku. Zmarszczki na szyi w młodym wieku wydają się stanowić mniej zrozumiałym zjawiskiem.Niestety w czasach ogromnego postępu technologicznego młode kobiety oraz mężczyźni, mający po około 20-30 lat, cierpią na syndrom smartfonowy, czyli nagminne zwieszanie głowy nad ekranem telefonu komórkowego.
Nic dziwnego – od wielu wieków muzycy, scenarzyści, pisarze i poeci stanowią dla swoich odbiorców niewyczerpane źródło inspiracji. Do najpopularniejszych gotowych tekstów na tatuaż należą na przykład: - Open your eyes – otwórz oczy. - Inhale the future, exhale the past – wchłaniaj przyszłość, pozbądź się przeszłości.
Kiedy Artur Boruc poznał Sarę Mannei był w trakcie rozpadu pierwszego małżeństwa. Jego poprzedni związek z Katarzyną Modrzewską nie przetrwał próby czasu, mimo że para ma dzieci. Mimo skomplikowanej sytuacji z Modrzewską Boruc tuż po rozpadzie związku małżeńskiego zdecydował się w 2014 roku na związanie się z Mannei na stałe.
Artur Boruc przyszedł na świat w Siedlcach, 20 lutego 1980 roku. Jest polskim piłkarzem występującym jako bramkarz w składzie angielskiego klubu Bournemouth, natomiast na przestrzeni lat 2004-2017 grał w reprezentacji Polski, zostając rekordzistą w ilości występów w reprezentacji kraju.
eX0R860. Nie jest przykładem sportowca, w klasycznym, podręcznikowym tego słowa znaczeniu. Od zawsze wzbudzał wiele kontrowersji, nie tylko na boisku, ale także poza nim. Charyzmatyczny i charakterny, odważnie dyrygował linią obrony kolejnych klubów i reprezentacji Polski. I mimo ponad 40 lat na karku, niezmiennie trzyma wysoki poziom, znów broniąc bramki „swojej” Legii Warszawa. Zdarza się, że wciąż, mimo upływu czasu i olbrzymiego doświadczenia, jego temperament daje o sobie znać, ale taki właśnie jest. A większość kibiców średniego i młodego pokolenia w ogóle nie wyobraża sobie polskiego futbolu bez niego – Artura Boruca. I choć niewątpliwie blisko 25-letnia kariera golkipera nieuchronnie dobiega końca, można być pewnym, że w pamięci fanów nie tylko nad Wisłą, już znalazł należne sobie miejsce. A – jak Anglia. W bogatej karierze polskiego bramkarza nie mogło zabraknąć występów w kolebce futbolu. I mimo, że największe sukcesy odnosił w innej części Wielkiej Brytanii, również w tym kraju prezentował swoje umiejętności. Przez blisko dekadę występował głównie w Premier League (sezon spędził również na zapleczu angielskiej ekstraklasy). W tym czasie reprezentował barwy Southampton i Bournemouth. B – jak Borubar. Zdaniem wielu kibiców właśnie w taki sposób, po zremisowanym 1:1 meczu z Austrią na Euro 2008, polskiego bramkarza nazwał Lech Kaczyński. Ówczesny Prezydent RP w wywiadzie dla Polsatu wyraził uznanie dla golkipera, a niewyraźnie wypowiedziane zdanie mogło sugerować pomylenie nazwiska zawodnika Celtiku Glasgow. W rzeczywistości z ust głowy państwa padło jednak zdanie: „Dobry był także nasz bramkarz – Artur Boruc bardzo”. C – jak Celtic. Polski bramkarz przez pięć lat występów w Glasgow zapracował na miano jednej z klubowych legend. Od 2005 do 2010 roku w barwach Celtów Boruc rozegrał 221 spotkań i walnie przyczynił się do wywalczenia trzech tytułów mistrzowskich, Pucharu Szkocji i dwóch Pucharów Ligi. Artur Boruc wraz z kolegami z drużyny świętuje wywalczenie tytułu mistrza Szkocji w sezonie 2006/2007. Obok Polaka trofeum wznosi kapitan Celtiku – Neil – jak debiut. Przygoda z reprezentacją Polski Artura Boruca trwała ponad 13 i pół roku, a jej początek miał miejsce dokładnie 28 kwietnia 2004 roku na stadionie Zawiszy w Bydgoszczy. Właśnie wtedy prowadzona przez Pawła Janasa drużyna, w towarzyskim spotkaniu bezbramkowo zremisowała z Irlandią. 24-letni wówczas golkiper warszawskiej Legii zaczął na ławce rezerwowych, ale w 59. minucie zastąpił między słupkami Jerzego Dudka. E – jak Euro 2008. Po trzech spotkaniach na mundialu 2006, również dwa lata później Boruc (już w drużynie prowadzonej przez Leo Beenhakkera) był podstawowym bramkarzem, a podczas meczów z Niemcami (0:2), Austrią (1:1) i Chorwacją (0:1) okazał się najjaśniejszą postacią w ekipie biało-czerwonych. Bez jego skuteczności między słupkami austriacko-szwajcarski turniej mógł zakończyć się prawdziwą kompromitacją. F – jak Fiorentina. Włoska przygoda bramkarza była najkrótsza ze wszystkich zagranicznych okresów jego kariery. W ekipie Fiołków spędził dwa sezony, podczas których wystąpił w sumie w 64 spotkaniach. Początkowo był zmiennikiem Sébastiena Frey’a, ale gdy Francuz doznał kontuzji, zajął jego miejsce, którego później już nie oddał. Po wygaśnięciu dwuletniego kontraktu klub z Florencji nie zdecydował się jednak na jego przedłużenie. ŹRÓDŁO: @arturborucJeszcze wiele lat po opuszczeniu stolicy Toskanii Artur Boruc z sentymentem wracał do czasów gry w Serie – jak Glasgow Rangers. O ile polski bramkarz stosunkowo szybko swoją postawą na boisku zaskarbiał sobie sympatię kibiców kolejnych klubów, w których występował, to dla fanów największych rywali momentalnie stawał się wrogiem numer 1. Nie inaczej było w Szkocji, gdzie golkiper Celtiku był wręcz znienawidzony przez sympatyków lokalnego rywala. Ci niejednokrotnie nie szczędzili mu „uprzejmości”, a zdarzało się nawet, że wprost życzyli mu śmierci, do czego – co trzeba przyznać – sam Polak często ich prowokował. H – jak Holy Goalie. Takie określenie do Boruca przylgnęło właśnie w czasach gry w Glasgow. „Świętym Bramkarzem” został ochrzczony po tym jak, podczas jednego z meczów derbowych na stadionie lokalnego rywala, przed pierwszym gwizdkiem ostentacyjnie się przeżegnał. I może nie byłoby w tym nic prowokacyjnego, gdyby nie fakt, że w Szkocji toczyła się właśnie gorąca debata o symbolice religijnej w przestrzeni publicznej, a fani Rangersów w zdecydowanej większości deklarują się jako protestanci. Oczywiście zachowanie bramkarza przypadło do gustu kibicom Celtów, otwarcie wyrażających swoje przywiązanie do katolicyzmu. I – jak Irlandia Północna. O tym marcowym popołudniu w 2009 roku na Windsor Park w Belfaście bramkarz reprezentacji Polski chciałby z pewnością raz na zawsze zapomnieć. I nie chodzi tylko o fakt, że w walce o punkty eliminacji mundialu 2010 biało-czerwoni ulegli gospodarzom 2:3, ale przede wszystkim o to, w jaki sposób piłka po raz trzeci trafiła do bramki Boruca. Samobójczy gol Michała Żewłakowa zapisał się w niechlubnej historii naszego futbolu, a wychowankowi Pogoni Siedlce pewnie śni się do dzisiaj. 3:1 Katastrofa Polaków i samobój Mi. ŻewłakowaJ – jak Jan Tomaszewski. Dla wielu adeptów sztuki bramkarskiej, Polak który zatrzymał Anglię na Wembley, przez lata był i jest niedoścignionym wzorem. Jednym z tych, którym udało się pójść w ślady legendy Łodzkiego Klubu Sportowego był właśnie Boruc, który zdołał nawet poprawić jeden z reprezentacyjnych rekordów wielkiego poprzednika. Obecnie to właśnie on, z dorobkiem 65 meczów w drużynie narodowej, przewodzi na liście golkiperów z największą liczbą występów w kadrze. Popularny „Tomek” bluzę z orzełkiem zakładał w dwóch spotkaniach mniej. K – jak Król Artur. Bogaty dorobek sprawił, że właśnie taki przydomek przylgnął do Boruca nad Wisłą. Kibice wciąż mają w pamięci efektowne interwencje, które ratowały biało-czerwonych przed stratą bramek i prowadziły naszą reprezentację do kolejnych wygranych. Nawiązanie do celtyckiego władcy z przełomu V i VI wieku również wydaje się nieprzypadkowe, biorąc pod uwagę brytyjski okres kariery polskiego bramkarza. „Królewską” oprawę miał również jego ostatni występ w narodowych barwach, kiedy to w meczu z Urugwajem (0:0) w listopadzie 2017 roku, wyprowadził Polaków na murawę PGE Narodowego w roli kapitana. Szpaler dla Króla Artura - A. Boruc żegna się z grą w kadrzeL – jak Legia. Dla klubu z Warszawy Boruc jest postacią wręcz pomnikową. To w stolicy zaczynał „poważną” grę w piłkę, debiutował w ekstraklasie i świętował pierwsze sukcesy. To też z Łazienkowskiej wyruszył w świat, żeby później podbijać stadiony Szkocji, Włoch czy Anglii. I w końcu tu wrócił u schyłku kariery. Dość powiedzieć, że pierwsze mistrzostwo Polski z „eLką” na piersi, wywalczone przez Boruca w sezonie 2001/2002 od drugiego dzieli… 19 lat! Mimo upływu czasu wciąż jest liderem zespołu i prowadzi go zarówno w tych lepszych, jak i nieco gorszych podpisałbym się pod zdaniem: „Artur Boruc nigdy z Legii nie odszedł, po prostu pracował w innych klubach?”. Myślę, że tak, to bardzo ciekawe zdanie. Wiadomo, że moje serce zostało tutaj. Było kilka okazji, ale nigdy do tego nie doszło. Bardzo się cieszę, że DLA Z 1 SIERPNIA 2020 – jak łamanie reguł. Boruc nigdy nie przejmuje się tym, co powiedzą inni. Często nie przebiera w słowach i robi dokładnie to, co uważa za słuszne, nie zważając na konsekwencje. Wielokrotnie było o nim głośno w kontekście tego, co media lubią nazywać skandalami. Tak było w przypadku chociażby tzw. „afery samolotowej”, po której z kadry usunął go Franciszek Smuda. Za swoje ekspresyjne, a czasem nieodpowiedzialne zachowania, już na boisku często był również upominany przez arbitrów, a nawet karany czerwonymi kartkami. M – jak mechanik samochodowy. Stawiając na intensywne treningi we wczesnym dzieciństwie, wielu zawodników nie ma zwyczajnie czasu na edukację. Łączenie sportu z nauką z roku na rok staje się coraz bardziej problematyczne, a piłkarze często decydują się ostatecznie na poświęcenie ukochanej dyscyplinie. Boruc ukończył szkołę zawodową, a jego wyuczonym zajęciem jest właśnie naprawa pojazdów. N – jak Niemcy. Z odwiecznym rywalem biało-czerwonych Artur Boruc miał okazję rywalizować trzykrotnie, a dwa z tych spotkań przypadły na wielkie, mistrzowskie imprezy. Na mundialu w 2006 roku Polacy ulegli gospodarzom w ostatnich sekundach, a na Euro 2008 zmorą bramkarza okazał się Lukas Podolski. Czyste konto zachował dopiero w ostatnim spotkaniu, kiedy to w 2014 roku w Hamburgu mecz zakończył się remisem. Za każdym razem golkiper zbierał jednak bardzo pochlebne recenzje. Fenomenalna parada A. Boruca!O – jak Ojciec Święty. W 2008 roku bramkarz Celtiku po derbowym meczu z Rangersami zdjął bramkarską bluzę, pod którą miał koszulkę z wizerunkiem Jana Pawła II i napisem „Panie błogosław Papieża!”. Jak można się było spodziewać, nie zostało do ciepło przyjęte na trybunach Ibrox Park. gdyż kibice Rangersów w większości są wyznania protestanckiego. Ale sam zawodnik tłumaczył, że nikogo nie prowokował i nikt nie ma prawa zakazać mu eksponowania ważnych dla niego symboli czy postaci. P – jak papierosy. Korzystanie z używek nie jest czymś, co przynosi chlubę zawodowym sportowcom, ale fakty są takie, że Boruc niejednokrotnie został przyłapany przez paparazzich na „puszczaniu dymka”. Media bulwarowe oczywiście nie omieszkały wówczas nagłaśniać sprawy, ale sam zainteresowany zdawał się nigdy nie przejmować takimi informacjami. Niech pomyślę... Pewnie rzucę papierosy i przestanę pić wódkę, schudnę dwadzieścia kilogramów. Zrobiłbym też coś dla świata. Załatam czarną dziurę, powalczę z głodem w POSTANOWIENIA ARTURA BORUCAWYPOWIEDŹ DLA „PRZEGLĄDU SPORTOWEGO” Z 28 GRUDNIA 2009 – jak rodzeństwo. 65-krotny reprezentant Polski pochodzi z dużej rodziny. Jest jednym z pięciorga dzieci Jadwigi i Władysława Boruców. To właśnie starszy brat – Robert pierwszy zaprowadził go na trening. Ma też trzy siostry: Katarzynę, Annę i Paulinę. S – jak Siedlce. Rodzinne miasto bramkarza. W miejscowej Pogoni stawiał pierwsze kroki w futbolu i w niej zaczął osiągać juniorskie sukcesy. W drużynie seniorów zadebiutował w wieku 16 lat i to stąd trafił później do oddalonej o niespełna 100 km Warszawy. T – jak tatuaże. Polski bramkarz jest znany z ozdabiania swojego ciała. Wśród kilku jego tatuaży, wiele dyskusji wywołał ten widoczny na szyi, na którym można odczytać zapisane po angielsku słowo „uzależniony”. Niektórzy doszukiwali się w nim ironicznej reakcji Boruca na zarzuty o zażywanie narkotyków. Prawda jest jednak inna, a jak później wyjawił sam zainteresowany, pełna treść napisu to: „Addicted to S” i był on skierowany do ówczesnej partnerki, a obecnie żony piłkarza – Sary. ŹRÓDŁO: @mannei_is_her_nameSara Mannei jest drugą żoną Artura Boruca. Para pobrała się w 2014 – jak USA. Wymarzone miejsce do życia dla rodziny Boruców. Żona piłkarza pod koniec 2021 roku ujawniła, że po zakończeniu kariery przez bramkarza Legii para planuje się przenieść właśnie za Ocean. Miejscem, w którym mieliby zamieszkać z trójką swoich dzieci jest Los Angeles. W – jak Widzew. Być może niewielu kibiców pamięta, ale Artur Boruc ma na koncie jedną bramkę zdobytą w oficjalnym spotkaniu. Miało to miejsce w przedostatniej – 25. kolejce sezonu 2003/2004, który Legia Warszawa zakończyła ostatecznie na drugim stopniu podium, a klub z Łodzi pożegnał się z ekstraklasą. W trakcie meczu przy Łazienkowskiej różnica klas wynikająca z pozycji w tabeli była nad wyraz widoczna, dlatego kiedy gospodarze przy prowadzeniu trzema bramkami stanęli przed szansą podwyższenia wyniku z rzutu karnego, do piłki podszedł bramkarz. Ulubieniec publiczności trafił do siatki, a mecz zakończył się wynikiem 6:0. Z – jak zakończenie kariery. Jeśli piłkarz (nawet występujący na pozycji bramkarza) świętuje właśnie 42. urodziny, pytanie o ostateczne pożegnanie z murawą jest całkowicie zasadne. Mimo, że Artur Boruc wciąż prezentuje wysoką formę, wszystko wskazuje na to, że po zakończeniu sezonu 2021/2022 nie zobaczymy go już między słupkami. Nie wszyscy kibice będą za nim tęsknić, ale bez niego polski futbol będzie o wiele uboższy. ► ZOBACZ PAMIĘTNE INTERWENCJE A. BORUCA W REPREZENTACJI
fot. Adobe Stock Większość tatuaży widocznych na szyi umieszcza się na jej bokach, za uchem lub na karku. W tym miejscu najlepiej wyglądają małe tatuaże: słońce, księżyc, znaki zodiaku, kwiatki, małe napisy, znak nieskończoności. Zanim podejmiesz decyzję, sprawdź, czy wzięłaś pod uwagę najważniejsze aspekty. 1. Nie wszyscy będą chcieli cię zatrudnić Oczywiście dla artystów lub osób, które pracują w branży rozrywkowej decyzja jest prostsza niż dla kobiety, która pracuje w banku. Również niektóre duże sieci sklepów i kawiarni nie przyjmują ludzi z widocznymi tatuażami. Jeśli więc nie chcesz mieć kłopotów ze znalezieniem pracy, wybierz miejsce na szyi, które będziesz mogła łatwo zakryć, np. włosami - idealnie sprawdzi się tatuaż na karku. Pomyśl też może o jakimś delikatnym wzorze. 2. Tatuaż na szyi determinuje wybór fryzury Jeśli lubisz nosić krótkie włosy, pamiętaj, że tatuaż będzie zawsze widoczny. To nic złego, ale zanim go zrobisz, warto, żebyś była świadoma, że możesz być w życiu w takich sytuacjach, w których nie będziesz chciała pokazywać, że jesteś wytatuowana. 3. Jest bardzo bolesny Szyja jest bardzo wrażliwa na ból, ma mało podściółki tłuszczowej, znajduje się blisko kości. Jeśli masz niski próg odporności na ból, radzimy ci wybierać inne miejsce. Zobacz więcej miejsc na ciele, w których zrobienie tatuażu boli najbardziej. 4. Wzór na szyi zwraca uwagę (ale nie twoją) W wielu kulturach kark jest uważany za bardzo zmysłowy (np. w Japonii). W tym kraju również tatuaże wciąż kojarzą się z przestępczością. Warto wiedzieć, że nie wejdziesz do onsenu (gorące źródła, rodzaj SPA) z tatuażem. Ostrzega się przed tym w każdym regulaminie. Tatuaż na karku to też coś, co inni będą codziennie u ciebie wiedzieć, a ty wcale. 5. W tym miejscu goi się dłużej Ubrania często ocierają się o szyję, jest to także bardzo ruchliwa część ciała. Skóra twojego karku stale się porusza, a to powoduje tarcie, które utrudnia jego wyleczenie. Tatuaże w okolicach szyi mogą goić się nawet do 3 tygodni. Poznaj znaczenie 5 najpopularniejszych tatuaży Tatuaż na karku - inspiracje z Insta Jeśli zdecydowałaś się na tatuaż na karku lub szyi, ale brakuje ci pomysłu, zobacz inspirujące wzory z Instagrama! Więcej na temat tatuaży:Tatuaż w formie napisów - najpiękniejsze inspiracje z InstaWszystko, co chciałabyś wiedzieć o tatuażach!
Dodał: tbiegun | 2009-02-23 15:26 | źródło: "Addicted" ("Uzależniony") taki napis wytatuował sobie na karku Artur Boruc. To odpowiedź na doniesienia mediów, które sugerowały, że polski bramkarz zażywa kokainę. Jak donosi dziennik "News of the World", rodzina Boruca twierdzi, że posunął się za daleko. "Holy Goalie" sprawił sobie tatuaż na 29. urodziny. Rodzinie powiedział o tym w piątek - właśnie tego dnia kończył 29 lat. Informatorka dziennika "NOTW", osoba z rodziny Boruca, mówi: - Gdy Artur powiedział nam o tatuażu, wprawił wszystkich we wściekłość. Zdenerwowało ich to, że jest na karku i widać go przez cały czas. - Artur przesłał zdjęcie zrobione telefonem komórkowym do swojej siostry. Powiedział , że to tatuaż na stałe. Chociaż czasem żartuje z takich rzeczy. Informatorka "NOTW" twierdzi, że słowo "Addicted" nie jest odpowiedzią na oskarżenia o uzależnienie od narkotyków. - On nie jest tak żałosny, by robić takie rzeczy z powodu głupich historyjek. Wybrał to słowo by pokazać, że jest uzależniony od rodziny i przyjaciół. Zrobił ten tatuaż, ponieważ w tym tygodniu przestał rozmawiać z jednym ze swoich bliskich przyjaciół i ciężko to znosi. - Tatuaż jest także dla wszystkich w Polsce, których kocha i za którymi tęskni, przede wszystkim za 8-miesięcznym synem Aleksem i całą rodziną. W tym tygodniu w jednym z polskich tygodników Artur Boruc przyznał, że nie zamierza uniemożliwiać swojej żonie uzyskania rozwodu. Ma do niego dojść już w tym miesiącu. - Jestem gotów ponieść konsekwencje, także te finansowe. Aleks jest dla mnie najważniejszy. I zawsze będzie - powiedział. Tagi: tatuaż, artur boruc, bramkarz, skomentuj Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Sara Boruc pochwaliła się nowymi zdjęciami 1,5 miesięcznego synka - Noaha. Para wciąż odpoczywa na wyspie Mykonos w Grecji. Na najnowszej fotce Artur Boruc tuli w ramionach malutkiego synka - Noaha. Noah ma niezwyukle uroczy uśmiech! ?? ?????'? ??? ??? ??????... @arturboruc #myboys #mybaby #baby #babynoah #noahborucmannei #borucmannei #mannei #boruc #family #best #mykonos #mykonos2019 #familyvacay #greece #arturboruc Nad chłopcem rozpływają się inne gwiazdy. Śliczny! I fajnie, że przodem - napisała Agnieszka Woźniak-Starak. Mamo!!!!!! Jaka słodycz - dodała zachwycona Ewa Chodakowska. Słodziak - napisała z kolei Marina. Zobaczcie zdjęcie.
Sara i Artur Boruc to jedna z najpopularniejszych par w polskim showbiznesie. Obydwoje budzą wiele emocji. Również ich wakacyjne wyprawa nie przeszła bez echa. Wspaniałe widoki i piękna para to zdjęcia, na które chce się patrzyć. Sara i Artur Boruc relaksują się nad wodą na plaży Tulum Beach w Meksyku. Wypoczęci i szczęśliwi - można pozazdrościć. Trzeba przyznać, że Sara i Artur Borucowie są naprawdę piękną parą. Świetnie do siebie pasują i wyglądają na szczęśliwych. Sara Boruc pochwaliła się również pięknym biustem i przy okazji pokazała tatuaż na obojczyku. Na szyi blogerka ma biżuterię własnego projektu. Naprawdę bardzo ładna. Sara Boruc wraz ze swoimi siostrami, Ines i Nadią, projektuje biżuterię. Sama również chętnie ją nosi. Zdjęcia z wakacji Sary i Artura Boruców sprawiają, że sami nabieramy ochoty na egzotyczny wyjazd i zaczynamy odliczać dni do urlopu. Słońce, plaża i morze to najlepszy sposób na wypoczynek i oderwanie od codziennych problemów. Pod zdjęciami z wakacji, które Sara Boruc zamieściła na swoim Instagramie, pojawiło się mnóstwo komentarzy od fanów. Podziwiają oni piękne widoki i wspaniałą figurę żony Artura Boruca. "Cudowne małżeństwo", "Skąpani w szczęściu" czy "Oni do siebie pasują idealnie" - piszą zachwyceni internauci.
artur boruc tatuaż na szyi