Lifestyle. "Odeszłam, bo nie chcę żyć z facetem bez kasy i na kredyt. Nie jestem materialistką, ale zasługuję na więcej" [LIST] Ofeminin. udostępnij artykuł. "Szukam partnera. Od pewnego czasu nie mam specjalnych oczekiwań, poza jednym: powinien mieć pieniądze. Nie jestem materialistką, ale w życiu klepać biedy nie zamierzam.
Rates of suicide among Black men and boys in the U.S. are increasing faster than among any other group. Actor Courtney B. Vance and Robin L. Smith (aka "Dr. Robin") address the crisis in a new book.
The researchers found evidence that two of the vulnerable dark triad traits mediated the relationship between childhood adversity and suicide risk. Adverse experiences during childhood were associated with an increased risk of both vulnerable narcissism and borderline personality traits, which in turn were associated with an increased risk of
Suicide is a leading cause of death among children and adults, but spotting risk factors and warning signs isn’t easy.. Nearly 46,000 people in the United States died by suicide in 2020, which
Nie chcę już wracać do przeszłości, chcę już żyć swoim życiem - nowym życiem, a niestety Instagram i ludzie tam, nie ułatwiają mi tego - czytamy.Wiem, że tak będzie mi łatwiej
Suicide.org is a 501c3 NON-PROFIT Organization and Website Suicide.org needs YOUR help Please help us prevent suicides and advance suicide awareness.
9EGiaBS. Mamy w kraju już niemal dwa razy więcej samobójców niż ofiar wypadków drogowych. Mamy w Polsce więcej samobójstw niż zabójstw. Co takiego wydarzyło się, co pchnęło ich w tak desperacki czyn. Jak kształtowała się ich osobowość - cechy destrukcyjne, zdolności adaptacyjne, odporność psychiczna lub utrwalone zaburzenia charakterologiczne? Rozmowa z Marią Wawszczak, psychologiem klinicznym i psychoterapeutką w Centrum Medycznym Batorego w Nowym Sączu. Katarzyna Gajdosz: W lipcu życie odbiera sobie człowiek, dla którego nie było rzeczy niemożliwych. Tydzień temu sądecka policja ujawnia kolejne tragedie: 17-latki z Nowego Sączu i 20-latka z Mystkowa. Ich rodziny pozostają z pytaniem: Dlaczego? Czy w ogóle istnieje na nie odpowiedź? Maria Wawszczak: Wiarygodną odpowiedź mogłaby udzielić tylko osoba, która się na ten krok zdecydowała. Niemniej warto się zastanowić nad wpływem różnych czynników, zarówno konstytucjonalnych, czyli związanych z obciążeniem, pewnym predyspozycjami, jak i doświadczeniami wyniesionymi z dotychczasowego życia, z kontaktów w rodzinie, w szkole. Trzeba przyjrzeć się historii życia człowieka - co takiego wydarzyło się, co pchnęło go w tak desperacki czyn. Jak kształtowała się jego osobowość - cechy destrukcyjne, zdolności adaptacyjne, odporność psychiczna lub utrwalone zaburzenia charakterologiczne. Czy takie analizowanie pomoże bliskim otrząsnąć się po tragedii? Na pewno nie, ale tego nie da się uniknąć. Ludzie zadają sobie to pytanie, często obwiniając siebie za to, co się stało. Niemniej wiedza człowieka, po takim dramatycznym zdarzeniu, jest inna niż przed. Nie mieliśmy wszystkich potrzebnych informacji, by w danym momencie inaczej się zachować. To dotyczy nie tylko samobójstw, ale i wszelkich wypadków i wydarzeń. Gdybym wiedział, że w tej drodze jest dziura, czy jechałbym tędy, by w nią wpaść? Zaraz po: "Dlaczego?" rodzi się kolejne: "Czy można było temu zapobiec?". Ważny jest klimat, w którym człowiek dorasta, jest wychowywany, żyje. Im więcej życzliwości w kontaktach międzyludzkich, zrozumienia, otwartości na różne problemy, tym łatwiej temu zapobiec. Co jednak w sytuacji, gdy na swoje życie targa się człowiek przez wszystkich postrzegany jako otwarty, spełniony. To on był oparciem dla bliskich… Być może w którymś momencie nastąpiło wyczerpania, a bliscy nie zauważyli, że on również potrzebuje pomocy. A być może odezwała się biologia. Jeżeli w życiu człowieka wszystko jest udane, w miarę szczęśliwe, tym większe jest prawdopodobieństwo wpływu obciążeń biologicznych. Często jednak osoba silna, mocna psychicznie, gdy zaczyna odczuwać dyskomfort, ma większe trudności, by zwrócić się o pomoc. Na tym zresztą oparta jest ideologia telefonów zaufania. Odciągnięcie choćby na chwilę dramatycznej decyzji, pozwala jej zapobiec. Czy w takim razie można stworzyć wytyczne, jakie zachowania, "sygnały" zauważane u bliskich, mogą być początkiem ich myśli samobójczych… ? Inaczej wygląda to w przypadku kobiet, inaczej u mężczyzn. Kobiety bardziej reagują depresją, wycofaniem się, smutkiem, stąd łatwiej zauważyć, że coś jest nie tak. Mężczyźni natomiast częściej uciekają w stronę alkoholu, środków psychoaktywnych, by zamaskować swoją bezradność, smutek, depresję. Za wszelką cenę chcą pokazać sobie i innym, że są silni, twardzi, "męscy" i zachowują się zgodnie z tym fałszywym stereotypem. Czy można wskazać sygnały? Jeżeli znamy daną osobę i zauważamy zmiany w jej zachowaniu: jest albo smutniejsza niż zwykle, albo przesadnie wesoła i zaczyna prowadzić beztroski tryb życia - czy wiemy, że w jej życiu wydarzyło się coś, co może mieć wpływ na jej załamanie się, trzeba być przy niej blisko. Przy czym trzeba wiedzieć, że trudne momenty są subiektywne. Dla nas może to być mało istotne, a dla niej bardzo ważne. Inaczej przeżywa niepowodzenie szkolne młody człowiek, inaczej dorosły z perspektywy swojego życia. Inaczej radzi sobie z krytyką dojrzała osoba, a inaczej ktoś, kto jeszcze nie ma wypracowanych mechanizmów obronnych. W ubiegłym roku w Polsce odebrały sobie życie 903 kobiety i 5193 mężczyzn. Skąd taka różnica między kobietami a mężczyznami? Zmienia się wzorzec kobiety i mężczyzny. Kobiety stają się bardziej odpowiedzialne, ale patrzą na swoich bliskich, kierując się ich dobrem, podkreślając, że mają dla kogo żyć. Mężczyźni natomiast podchodzą do tego pod kątem własnej wartości, poczucia własnego ego. Żyjemy w czasach, które stawiają przed nami wiele wyzwań - trudno jest utrzymać rodzinę, zadbać o dom. Mężczyźni często dochodzą do wniosku, że skoro nie są w stanie temu sprostać, muszą się wycofać. A to nie jest właściwa droga. Na to, jak już wspomniałam, bardzo często nakładają się problemy alkoholu czy narkotyków. Mężczyzn ponadto trudno przekonać do skorzystania z porad specjalistów. Uważają, że sami sobie poradzą i niestety w którymś momencie przeceniają swoje siły… Media coraz częściej donoszą o samobójstwach nastolatków. Czasem podawany powód odebrania sobie życia bywa - właśnie jak Pani zauważyła, z perspektywy dorosłego - zupełnie błahy: problemy w szkole, niespełniona miłość. Może problem tkwi, w czym innym? Może w wychowaniu? Wychowujemy dzieci coraz mniej odporne psychicznie? Może "twardy chów" naszych rodziców, dziadków nie był taki zły? W tej chwili zmieniła się sytuacja w szkołach. Nie ma praktycznie niepromowania uczniów do następnej klasy, unika się ocen niedostatecznych, a wrażliwość ucznia przesuwa się na samą opinię o nim. Nie na ocenę, ale na to, co ktoś powiedział, jak ktoś spojrzał. Po drugie, modne stało się tak zwane wychowanie bezstresowe. Jeżeli dziecko przez wiele lat nie ma styczności ze stresem i nagle po wielu latach spotyka się z sytuacją stresową, burzącą jego konstrukcję psychiczną, reaguje silniej . Po trzecie, rośnie tempo życia i impulsywność, rośnie więc również impulsywność reakcji młodych ludzi - zwłaszcza w okresie buzowania hormonów. Do tego dochodzi jeszcze cały kontekst społeczny. Dziś mamy wiele rozbitych rodzin, patologii społecznych… Powszechna jest presja na rywalizację, autoprezentację nierzadko w stylu egoistycznym ("Liczę się tylko ja, muszę być najlepszy"), nawet kosztem zdrowia, rodziny, przyjaciół. Do tego należy dołączyć jeszcze kontekst medialny, przede wszystkim internet… A ten podsuwa młodym nawet dokładne instrukcje, jak się zabić. Przerażać może również wszechobecne zjawisko hejtingu. Dlatego tak ważna jest bliskość rodzica z dzieckiem, rozmowa, ale spokojna, bez ubliżania, krzyku, presji. Sądecka Fundacja Tarcza po ostatnich tragediach podała: "Mamy w kraju już niemal dwa razy więcej samobójców niż ofiar wypadków drogowych. Mamy w Polsce więcej samobójstw niż zabójstw. Różnica polega na tym, że z prewencją zabójstw i skutków wypadków drogowych walczy cały sztab ludzi i kilka potężnych instytucji. Prewencji samobójstw nie ma w Polsce wcale. A jeśli jest taka, o której nie wiemy - nie działa". Czy "prewencja samobójstw" jest w ogóle możliwa? Jak miałaby wyglądać? Przede wszystkim należy zwiększyć sieć działających poradni, które świadczą pomoc psychoterapeutyczną, stworzyć mocną kadrę psychoterapeutów i uczynić bardziej dostępnym telefon zaufania. W Nowym Sączu istniał taki dla młodych, ale kilka lat temu został zlikwidowany podczas przeprowadzki Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej z ulicy Kościuszki na Broniewskiego. Ponadto po przejściu na emeryturę jedynego psychiatry dziecięcego zlikwidowano też Poradnię Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży (brak kontraktu z NFZ). Co jeszcze należy zrobić? Dbać o zdrowe relacje społeczne. Jeżeli mamy chore społeczeństwo, mamy chorą młodzież i przypadki dramatyczne. A patologia społeczna jest duża. Hitler zakładał, że jak spożycie alkoholu sięgnie 5 litrów statystycznie na osobę, nastąpi biologiczne wyniszczenie narodu. Tymczasem w pewnym momencie w Polsce ono sięgnęło 11 litrów. Poza tym, jak porównamy wyniki badań w amerykańskich testach uzależnień polskich pacjentów, to prawie wszyscy łapią się na patologię. To wskazuje, jak bardzo chorym społeczeństwem jesteśmy. Tragedii nie udało się uniknąć. Teraz trzeba pomyśleć o tych, którzy żyją, by uniknąć podobnych wypadków… Jak pomóc bliskim samobójcy? Na pytanie: "Czy ja mogłem/am coś zrobić?" trzeba sobie uczciwie odpowiedzieć. Czy mając taką wiedzę, jaką mam teraz, mogłem/am pomóc? A co teraz można zrobić? Przede wszystkim być blisko siebie. Możemy zrobić coś dla żyjących, dla siebie - choćby unikać takiego stylu bycia, jaki doprowadził kogoś dla nas ważnego do tragedii. Powinniśmy wyciągać wnioski z doświadczeń innych ludzi, ale także literatury, filmu, sztuki. Nie jesteśmy w stanie cofnąć tego, co się stało, ale możemy zrobić jeszcze wiele dobrego dla innych. Rodziny samobójcy są obligatoryjnie objęte opieką psychologa? Obligatoryjnie nie. Lekarz rodzinny może skierować na psychoterapię, ale by się dostać do psychologa trzeba czekać w kolejce kilka miesięcy, nawet do roku. I to jest następny dramat - system, który nie zapewnia natychmiastowej, kompleksowej opieki… Stosunkowo łatwo można uzyskać leki, a ich długotrwałe zażywanie grozi powikłaniami w formie uzależnianie lekowego.
Załamana, rozumiem, że jest Ci bardzo źle, bo zawiodłaś się na osobie, której ufałaś. Nie jest to jednak powód, by myśleć w tak katastroficzny sposób. Jeśli masz problemy, z którymi nie wiesz, jak sobie poradzić i nie masz z kim o tym porozmawiać, skorzystaj z anonimowego telefonu zaufania. Jeden telefon dla dzieci i młodzieży nr 116 111, a drugi telefon kryzysowy nr 116 123. Oba darmowe. Pozwól sobie pomóc! Pozdrawiam! Cytuj
Home Książki Poradniki Nie...chcę żyć! Wspaniała książka Andrzeja Setmana. Człowieka, którego podejście i łagodna prowokacja zmienia sposób patrzenia na wiele aspektów życia. Po tej książce możesz się spodziewać wszystkiego. I nawet nie wiesz w którym momencie wciągnie Cię do tego stopnia, że uśmiechając się lub mając wypieki na twarzy lub łzy w oczach, nie spostrzeżesz jak bardzo można inaczej, a to już się stało. Andrzej zabiera Cię na Maltę, na wyspę Santorini, na Kilimandżaro. Malując przed oczami najpiękniejsze widoki, snuje opowieść o człowieku, któremu świat chwilowo zawalił się na głowę, a mimo to pełen jest ciepła, dobra i chęci pomagania innym. I książka ta to oczywiście tylko pretekst, by dać Ci możliwość popatrzenia głębiej na to co kryje się w ludzkich głowach... Wspaniałej lektury jednych tchem. To się czyta lepiej niż największą sensację. I przy okazji uczy NLP! Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 8,4 / 10 132 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści
Nigdy nie mogę mieć tego, co chcę. Zawsze, gdy czegoś tak naprawdę pragnę, to jest to nie osiągalne. Może już powinnam się do tego przyzwyczaić, nie wiem naprawdę. Może życie jest monotonią, nie potrafię zamknąć pewnego rozdziału z przeszłości. Dni, miesiące mijają a ja wciąż o nim myślę. Nie wiem, dlaczego się tak dzieje, że nie potrafię o nim dzień wygląda tak samo, przeważnie jestem cały dzień zalatana, ale mimo wszystko w głowie jest tylko on. Już chyba wszystko próbowałam żeby zapomnieć, niby czas pomaga, ale minęło już tyle czasu. Przyjaciel mi mówi, żebym znalazła sobie kogoś wtedy będzie łatwiej. Tylko jakoś nie potrafię po prostu być z kimś tak bez uczucia. Owszem spotykałam się z kimś, ale w ogóle się w to nie angażowałam. Na imprezach bawię się z facetami, tylko jak już chce mnie poznać to próbuję go zbyć. Nie wyobrażam sobie, że teraz miałabym leżeć obok kogoś innego, przytulać go lub całować. Nie wiem, przecież jakbym sobie kogoś znalazła to bym nie potrafiła go okłamywać. Sama nie lubię być okłamywana więc to nie byłoby szczere wobec przychodzą takie dni, że czuję się samotna. Brakuje mi tej drugiej osoby, bym czuła się bezpieczna. Czuć tę bliskość drugiej osoby i mieć całkowite zaufanie. Bo bez tej drugiej osoby czasami wieczory są smutne. Nie ma się do kogo odezwać ani przytulić. Wszystko cię dobija i chcesz tylko płakać, ale później przychodzą lepsze miałabym jakąkolwiek okazję na to, by w jakiś sposób z nim porozmawiać lub spróbować go odzyskać to zrobiłabym to na pewno. Nie mam takich możliwości, bo On przeprowadził się na drugi koniec Polski. Właśnie przez to nasz związek się zakończył, może powinnam z nim wyjechać, ale wtedy nie myślałam w taki sposób. Nie wyobrażałam sobie, że zostawię od tak przyjaciół i rodzinę, ale teraz wiem, że moje życie jest inne bez niego. Wiem, że postąpiłabym inaczej, tylko nie mogę cofnąć po prostu powinnam do niego napisać, ale nie wiem co on tam robi, może ma kogoś i po prostu nie chcę się wtrącać. Też mógł już o mnie zapomnieć i nie mogłabym po prostu się tak wbijać w jego życia. Naprawdę nie wiem co mam robić, codziennie zastanawiam się co by było, gdyby. Co mogłabym zrobić, ale brak mi odwagi. Kocham go i to bardzo, ale przecież się śnić, bo tylko wtedy nadal jesteśmy razem, prawie codziennie mi się śni. Te sny są bardzo przyjemne i czasami nie chce się obudzić. Na początku denerwowały mnie, bo jak się budziłam to rzeczywistość była inna. Od razu płakałam i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Teraz chcę tylko śnić i się nie budzić, bo naprawdę te sny są dla mnie związek trwał trzy lata, nie zawsze było idealnie, ale wiedziałam, że mnie kocha. Kłótnie jak w każdym związku, ale jeśli się godziliśmy to było jeszcze lepiej. Nigdy się z nim nie nudziłam, bo codziennie wymyślał coś innego. Nie było w ogóle monotonii w naszym związku. Byliśmy tylko dla siebie, nic się wokół nie liczyło jak byliśmy razem. Ufałam mu, wiedziałam, że nie byłby w stanie mnie zdradzić lub zrobić coś innego. Zawsze byłam na pierwszym miejscu, nigdy nie dał mi do zrozumienia, że ktoś jest ważniejszy. Planowaliśmy razem przyszłość, chcieliśmy się pobrać za dwa lata. Tylko wszystko się zepsuło, gdy jego ojciec dostał pracę w innym mieście, a on niestety nie mógł zostać. On chciał być nadal ze mną i obiecywał, że będziemy się w weekendy spotykać, ale ja wiedziałam, że taki związek nie ma przyszłości. Teraz wiem, że się myliłam, ale wtedy byłam zła na cały świat. On nie chciał tego byśmy się rozstali, przychodził i nalegał. Tylko ja nie chciałam z nim rozmawiać, nawet kilka razy przyjechał tylko po to, by się ze mną spotkać, ale ja nie chciałam go widzieć. Dopiero po pewnym czasie zaczęłam rozumieć, że źle postąpiłam i jakiego cudownego faceta straciłam. Tylko chyba już jest za późno. Nie wiem, ale myślę, że tak, bo już się do mnie nie odzywa. Może czeka na mój ruch, ale tego nie go nie odzyskam lub nie spróbuję to naprawdę będę żałować tego. Tylko nie wiem co zrobić, on jest tak daleko. Nie znam miasta, nie znam ulicy, na jakiej mieszka, jeśli bym wiedziała to już dawno bym u niego była. Każdy dzień jest męką dla mnie. Może powinnam o nim zapomnieć, dać sobie czas, ale za bardzo go kocham. Łączyło nas naprawdę coś pięknego i chciałabym by to wróciło. Tylko to już nie zależy ode mnie.
● Powiedz innym o swoich uczuciach. Co mówi Biblia: „Prawdziwy przyjaciel okazuje miłość przez cały czas i jest bratem, na którym można polegać w chwilach udręki” (Przysłów 17:17). Wniosek: Kiedy nachodzą nas przygnębiające myśli, potrzebujemy wsparcia innych. Jeśli nikomu się nie zwierzasz ze swoich uczuć, dźwigasz ciężar, który w pewnym momencie może przerosnąć twoje siły. Jeśli natomiast otworzysz się przed kimś, możesz poczuć się lepiej, a nawet spojrzeć na sytuację z innej perspektywy. Spróbuj zrobić tak: Jeszcze dzisiaj z kimś porozmawiaj, na przykład z członkiem rodziny albo zaufanym przyjacielem*. Możesz też wyrazić swoje uczucia na piśmie. ● Poszukaj pomocy u specjalisty. Co mówi Biblia: „Zdrowi nie potrzebują lekarza, tylko chorzy” (Mateusza 9:12). Wniosek: Kiedy chorujemy, powinniśmy szukać pomocy medycznej. Myśli samobójcze mogą być objawem choroby psychicznej lub zaburzeń emocjonalnych. Podobnie jak w wypadku choroby fizycznej, nie ma się czego wstydzić. Zaburzenia psychiczne i emocjonalne można leczyć. Spróbuj zrobić tak: Jak najszybciej zgłoś się do dobrego lekarza. ● Pamiętaj, że Bogu na tobie zależy. Co mówi Biblia: „Czy nie sprzedaje się pięciu wróbli za dwie drobne monety? A przecież Bóg nie zapomina o żadnym z nich. (...) Nie bójcie się — jesteście warci więcej niż wiele wróbli” (Łukasza 12:6, 7). Wniosek: Jesteś dla Boga bardzo cenny. Może ci się wydawać, że nikogo nie obchodzisz, ale Bóg rozumie, co przeżywasz. Jemu naprawdę na tobie zależy — nawet jeśli ty sam straciłeś wolę życia. Psalm 51:17 mówi: „Boże, nie odrzucisz serca skruszonego i zdruzgotanego”. Bóg chce, żebyś żył, bo cię kocha. Spróbuj zrobić tak: Przeanalizuj biblijne dowody na to, że Bóg cię kocha. Znajdziesz je na przykład w 24 rozdziale książki Zbliż się do Jehowy, publikacji pomocnej w studiowaniu Biblii. ● Módl się do Boga. Co mówi Biblia: „Przerzućcie na Niego [Boga] wszystkie swoje zmartwienia, bo On się o was troszczy” (1 Piotra 5:7). Wniosek: Bóg cię zaprasza, żebyś otwarcie i szczerze mówił Mu o wszystkim, co ci leży na sercu. Na co możesz liczyć? Na to, że Bóg da ci spokój wewnętrzny oraz siłę potrzebną do tego, żebyś się nie poddał (Filipian 4:6, 7, 13). W taki właśnie sposób wspiera On tych, którzy ze szczerego serca błagają Go o pomoc (Psalm 55:22). Spróbuj zrobić tak: Już dziś pomódl się do Boga. Użyj Jego imienia, Jehowa, i powiedz Mu o swoich uczuciach (Psalm 83:18). Proś Go, żeby pomógł ci się nie poddawać. ● Rozmyślaj nad biblijną nadzieją na przyszłość. Co mówi Biblia: „Nadzieja, którą mamy, jest kotwicą dla naszego życia — jest pewna i niewzruszona” (Hebrajczyków 6:19, przypis). Wniosek: Emocje mogą miotać tobą tak silnie, jak fale miotają statkiem w czasie burzy, ale nadzieja z Biblii może ci pomóc osiągnąć stabilność emocjonalną. Ta nadzieja nie jest tylko pobożnym życzeniem — jest oparta na obietnicy Boga, że usunie On wszystkie przyczyny naszego bólu (Objawienia 21:4). Spróbuj zrobić tak: Dowiedz się więcej o biblijnej nadziei na przyszłość — przeczytaj lekcję 5 z broszury Bóg ma dla nas dobrą nowinę! ● Zrób coś, co lubisz. Co mówi Biblia: „Radosne serce to świetne lekarstwo” (Przysłów 17:22). Wniosek: Kiedy zajmujemy się czymś, co sprawia nam przyjemność, możemy poprawić swój stan psychiczny i emocjonalny. Spróbuj zrobić tak: Zajmij się czymś, co zazwyczaj dobrze na ciebie wpływa. Na przykład posłuchaj muzyki, która poprawia ci nastrój, poczytaj coś zachęcającego albo zajmij się swoim hobby. Poczujesz się też lepiej, gdy zrobisz coś dla innych, nawet jeśli to będzie coś drobnego (Dzieje 20:35). ● Dbaj o zdrowie fizyczne. Co mówi Biblia: „Trening fizyczny jest (...) pożyteczny” (1 Tymoteusza 4:8). Wniosek: Ruch, dostateczna ilość snu i zdrowa dieta sprzyjają dobremu samopoczuciu. Spróbuj zrobić tak: Wybierz się na energiczny spacer, choćby tylko na 15 minut. ● Pamiętaj, że uczucia i inne rzeczy w życiu się zmieniają. Co mówi Biblia: „Nie wiecie, jak wasze życie będzie wyglądać jutro” (Jakuba 4:14). Wniosek: Przygnębiający problem — nawet taki, który wydaje się nie do pokonania — może okazać się chwilowy. Bez względu na to, jak ponuro wygląda dzisiaj twoja sytuacja, jutro wszystko może się zmienić. Poszukaj więc sposobów, żeby ją znieść (2 Koryntian 4:8). Z czasem sprawy zapewne przybiorą zupełnie inny obrót, ale samobójstwa nie da się już odwrócić. Spróbuj zrobić tak: Przeczytaj relacje biblijne o ludziach, którzy czuli się tak zniechęceni, że chcieli umrzeć, i zobacz, jak ich życie ostatecznie zmieniło się na lepsze — często w zupełnie nieoczekiwany sposób. Dalej podano kilka przykładów.
nie chcę już żyć